Zacząć od podstaw, czyli planowanie

Załóżmy, że nasze lokum (wszystko jedno, czy dom czy mieszkanie) jest już gotowe. Daleko mu jednak do statusu miejsca wymarzonego, więc trzeba przejść do konkretów i stopniowo zamienić je w naszą własną przestrzeń. Odradzamy rzucać się na głęboką wodę i urządzać wszystko na oślep tudzież po najmniejszej linii oporu.

To się nie opłaci, a skutki bywają opłakane. Podstawą działania w takich momentach jest konkretny plan, którego warto się trzymać. Weźmy do ręki kartkę i ołówek i nakreślmy, co chcielibyśmy widzieć w poszczególnych częściach naszego domu.

Jeśli wolimy nowocześniejsze rozwiązania, pomocny będzie specjalny program komputerowy do aranżacji wnętrz. Dzięki niemu powstanie trójwymiarowa wizualizacja znacznie bliższa rzeczywistości aniżeli odręczny szkic. Ona będzie punktem wyjścia i drogowskazem, w którą stronę podążać.

Istotne są również finanse, dlatego wytypujmy kilka analogicznych elementów w różnych cenach i wybierzmy wariant, który nie ogołoci nam portfela. Załatwione sprawy regularnie wykreślajmy z listy życzeń.