Wrogie przejęcia
pręt ciągniony okrągły
Zmiany własnościowe były czymś nieuniknionym, gdy polska gospodarka przestawiała się z torów socjalistycznych na kapitalistyczne. Początkowo nie było sensownego planu dotyczącego prywatyzacji i nadużycia oraz decyzje zwyczajnie nieracjonalnie były na porządku dziennym. Jednym z największych problemów, które do dziś odbijają się naszej gospodarce czkawką, są te związane z polityką tak zwanych wrogich przejęć. Jest to pojęcie w ekonomii, które oznacza wykup przedsiębiorstwa przez kapitał zewnętrzny z intencją zakończenia jego działalności.
Kroki takie podejmują zazwyczaj duże koncerny o zasięgu międzynarodowym, które chcą tym samym eliminować potencjalnych rywali w branży. W Polsce doszło do szeregu takich manewrów, które za każdym razem kończyły się upadkiem dobrze radzących sobie i perspektywicznych firm. Wrocławskie zakłady Elwro, produkujące w latach 80. zaawansowane technicznie komputery, wpadły w ręce niemieckiego Siemensa.
Krótko po wykupie nowoczesna fabryka została zamknięta, a my straciliśmy szansę, by zamieszać na rozwijającym się szybko rynku pecetów.